sobota, 28 września 2013

Hot, Hot Spain!

Chyba padniecie jak wam powiem o swoich najbliższych planach i o tym co ostatnio się u mnie dzieję. Tak jak w tytule- gorąca Hiszpania! Już wcześniej dostałam propozycje od Proworku, żeby pojechać gdzieś do Europy jako AuPair, ale ja strasznie byłam uparta i czekałam na wymarzone Stany. Nie chciałam nawet słyszeć o innej opcji. Jednak coś się zmieniło. Pisałam trochę z Panią Anią,  i z informacji, których mi udzieliła wygląda na to, że jadę gdzieś do Europy i kiedy pojawią się Stany mogę bez konsekwencj zrezygnować i lecieć. Jednak ja uważam , to za dość lekkomyślne i bardzo egoistyczne. Ustalę więc, że zostanę w Hiszpanii (czy innym kraju) do czerwca 2014. W moich aplikacjach na InterExchange(chociaż tam i tak nie ma znaczenia jeśli zmienię ) i w APiA zmienię datę wylotu na available dates dopiero od czerwca.
Ale najlepsze jest to, że od podjęcia decyzji do matcha było 24 h !! Nie do wiary. Nie sądziłam, że mój profil zostanie otwarty tak szybko, rankiem wysłałam im Aplication Form po angielsku i pare godzin później był match.  Jest rodzina, która chce AuPair od zaraz. Wydają się super! List na 3 strony, wszystko opisane (nawet pies). Jeszcze się nie podzieliłam z nikim tymi informacjami, ale z wami drodzy czytelnicy bardzo chętnie. Dopóki nic z Hiszpanią nie będzie pewne nie będę nikomu mówiła o swoich planach.  Przynajmniej raz w tygodniu dostaje maila albo wiadomość z pytaniem: "jak tam Stany, czy cos się zmieniło itp." Ja z zaciśniętymi zębami odpowiadam, że nic się nie zmieniło i nadal czekam. To nie jest wina tych ludzi, dobrze, że pytają i się interesują. Tylko dobijające jest to, że od 5 miesięcy nie mogę napisać im nic nowego w tej sprawie. no ale ANYWAY! Koniec z tymi Stanami.

Match #1
Merida Hiszpania
Mama pracuje w domu, jest malarką, Tata jest biznesmenem.
Pochodzą z Madrytu, do którego jeżdżą przynajmniej raz w miesiącu, odwiedzać rodzinę.
3 dzieci :
15miesięcy - dziewczynka
5 lat- dziewczynka
6 lat- chłopiec
Au Pair miałaby pomagać ubierać dzieci do szkoły i przygotować śniadanie. Po szkole zabawa z dziećmi. AuPair w Europie pracuje tylko 30 h!
Chyba moje jedyne zadanie to byłaby ta mała 15 miesięczna dziewczynka. Wszystkiego dowiem się jutro na rozmowie. Co ważne mieli już 2 AuPair, jedna z Polski druga z Holandii. Wydają się być super! Od dzisiaj zaczynam uczyć się hiszpańskiego! :D

niedziela, 8 września 2013

Powody założenia bloga

Miałam piękny plan i jeszcze rok temu byłam w 100% przekonana, że w czerwcu po maturze wylecę do USA. Wtedy myślałam, że to takie proste, a po zdaniu prawa jazdy byłam święcie przekona, że to jest właśnie mój bilet do USA, że najtrudniejsze mam za sobą. Najtrudniejsze dopiero nadchodziło - cierpliwe czekanie na Host Family .

Chciałam założyć bloga już dawno temu, ale długi brak matchy zniechęcał mnie tak bardzo, że postanowiłam tego nie robić. To był błąd!  Bo jest wiele blogów o tym jak życie Au Pair wygląda (są to świetne blogi i bardzo przydatne) ale nigdy nie natrafiłam na bloga osoby, która by się mega zaangażowała w program a mimo to nie pojechała. Więc może to mój blog będzie tym pierwszym - nie chcę żebyście odebrali ten wniosek jako pesymistyczny, jest to realistyczne :) Bo jaki sens miałoby pisanie bloga o Au Pair, kiedy się nią nie jest?

Postanowiłam, że zrobię wszystko co jest możliwe aby wyjechać.  Najpierw byłam w Proworku ( nadal tam jestem) moja aplikacja tak jak wcześniej pisałam jest otwarta na InterExchange od maja tego roku, więc 5 miesięcy! I jest cisza jak stąd do Warszawy! Nikt się nie odezwał. Moja aplikacja jest tak dopieszczona, że nic tam się już nie da dodać. Napisałam do Pani C. (którą pewnie wszyscy znają  współpracujący z Proworkiem) z pytaniem czy jestem w stanie coś jeszcze zrobić aby ktoś się do mnie odezwał.  Pani C. odpisała, że rodziny wybierają dziewczyny starsze, i te które mają dłużej prawo jazdy-  dość zrozumiałe, ale niezbyt pomocne, bo ani jednego, ani drugiego nie jestem w stanie zmienić. Więc w lipcu postanowiłam założyć aplikacje w AuPair in America. Bardzo szybko ogarnęłam wszystkie dokumenty, a spotkanie z koordynatorką było tydzień później od pierwszego kontaktu z nimi. Byli bardzo mili i pomocni. I tak w ApiA miałam póki co pierwszego matcha ( po 1,5 miesiąca od otworzenia aplikacji ) I to od kobiety, która ma czwórkę dzieci. Pomimo, że zapewne nie wylecę do Larchmont i nie będę ich Au Pair to  bardzo się cieszę, że te wszystkie wysiłki ktoś docenił w jakimś stopniu. Wiem, że są ludzie po drugiej stronie :D. To było bardzo pocieszające. Jednak od poniedziałku ta rodzina nie odezwała się słowem. Dzisiaj rano wysłałam Host Mamie maila z pytaniem a raczej prośbą poinformowania mnie o tym, że  nie są już zainteresowani, ja to zrozumiem i best regards! Nie zależało mi by wyjechać do nich, bo to w końcu 4 dzieci w mega trudnym wieku , ale gdyby serio byli zainteresowani to bym pojechała - już czekam tak długo, że naprawdę to dla mnie nie miałoby znaczenia ile dzieci i gdzie, byleby już tam być. Tak wiem już czytałam na wielu blogach by z powodu desperacji nie wybierać kogoś co do kogo nie jest się przekonanym. Mam nadzieję tylko, że te doświadczenia mnie umocnią i moją wiarę w Boga. Nie wszystko w życiu przecież jest takie jak by się chciało.

 Wciąż ufam, że Bóg zrobi coś dobrego z moim życiem. Póki co będę się opiekować 2 dzieci - dziewczynki  3 i 5 lat :)- i będę miała okazję zobaczyć jak to jest być całkowicie odpowiedzialną bez mamy obok, od odbioru ze szkoły do pójścia spać- mega świetne doświadczenie.  Rozpoczynam tez szkołę weekendową. Postanowiłam aktywnie czekać.

czwartek, 5 września 2013

Cześć wszystkim! :)

W  końcu założyłam bloga. Zamierzam opisywać tutaj moją przygodę z Au Pair :) Zainteresowałam się tym programem już w gimnazjum, kiedy pewnego dnia moja siostra przyniosła mi ulotkę agencji CultureCare. Powiedziała wtedy " Klaudia to cos dla Ciebie! Zawsze chciałaś zwiedzić Stany i kochasz dzieci". Wtedy byłam jeszcze w gimnazjum, dopiero  na przełomie 1 i 2 klasy liceum zapragnęłam spełnić marzenia. Już wtedy wiedziałam, że chcę wziąć udział w programie- i na pewno nie pójdę na studia od razu po liceum.  Mój profil internetowy jest otwarty od maja tego roku w InterExchange i od lipca w AuPair in America. Obecnie doczekałam się jednego matcha- nie wiem czy to ten perfect.

Match #1 (APiA)
Rodzina z Larchmont NY
4 dzieci - bliźnięta : chłopiec i dziewczynka (6lat), chłopiec 4 l, dziewczynka 3 l.
Host mama jest cały czas w domu nie pracuje, tata zaś jest zapracowany tak bardzo, że często wyjeżdża do Europy i nie ma go w domu.

Póki co dostałam od niej miłego maila z chęcią rozmowy, dwa dni później rozmawiałyśmy jakieś 35 minut. Miałyśmy umówić się w tym tygodniu na  skype ale od dwóch dni nie dostałam maila.
Po tym telefonie mogę napisać tyle, że wydała mi się bardzo miłą i ciepłą osobą. Ogromnym zachęcającym plusem jest to, że mieli 3 Au Pair i jedna została u nich 2 lata. Czekam na maila od Hostki.  Wszystko w rękach Boga:)